Mieszkańcy Tropoja w Albanii stanowczo sprzeciwiają się nielegalnemu wyrębowi lasów w obliczu wyzwań związanych z ochroną środowiska

Tezy: Bujne lasy Tropoja stoją w obliczu kryzysu, ponieważ pomimo rządowego moratorium nadal trwa nielegalny wyręb, zagrażający lokalnej faunie i florze oraz ekosystemom. Mieszkańcy domagają się bardziej rygorystycznego egzekwowania prawa.

W odległym, górzystym regionie Tropoja w Albanii mieszkańcy od dawna stoją na straży swojego środowiska naturalnego. Odwiedzających ostrzega się, aby zachowali czujność w związku z dwoma pilnymi problemami – nielegalnym wyrębem lasów i obecnością dzikich zwierząt. Malowniczy i dziki krajobraz podkreśla niepokojącą sytuację związaną z degradacją środowiska i wyzwaniami prawnymi, przed którymi stoi społeczność.

Nielegalne wylesianie w Vrana e Madhe

W głębi zalesionego obszaru Vrana e Madhe zdecydowany sprzeciw lokalnych mieszkańców wobec nielegalnego wyrębu drzew kontrastuje z trwającym od dziesięcioleci wylesianiem, które niszczy ten region. Obszar ten, niegdyś charakteryzujący się bujnymi lasami bukowymi, nadal jest niszczony przez nielegalne wyręby, które często odbywają się pod osłoną nocy. Pomimo gorących protestów lokalnej społeczności, nieustanne zapotrzebowanie na drewno bukowe, cenione w przemyśle drzewnym ze względu na swoją jakość i trwałość, powoduje, że nielegalne praktyki są nadal stosowane. Zakazane, ale kwitnące nielegalne wydobycie tego surowca naturalnego symbolizuje większą, ogólnokrajową walkę z niekontrolowaną eksploatacją środowiska naturalnego.

Od ponad trzydziestu lat wycinane są znaczne połacie lasów bukowych, napędzane lukratywnymi rynkami zarówno w kraju, jak i poza granicami Albanii. Ten nienasycony apetyt na drewno sprzyja tworzeniu niestabilnego środowiska, w którym często łamane są przepisy, a konsekwencje prawne są ograniczone. Mieszkańcy, świadomi kluczowej roli drzew w sekwestracji dwutlenku węgla i regulacji klimatu, wyrażają frustrację i bezradność, obserwując wyczerpywanie się zasobów naturalnych swojej społeczności.

O skali tego nielegalnego przemysłu świadczy obecność licznych ciężarówek wywożących drewno i rozległe wycinki. Te rzucające się w oczy oznaki działalności drwali są niemożliwe do zignorowania i rzucają długi cień na oficjalne działania mające na celu ograniczenie nielegalnych praktyk.

W obliczu tego kryzysu ekologicznego zagrożone jest nie tylko drzewa, ale cały ekosystem. Dzika przyroda, niegdyś tak bogata, jest coraz bardziej zagrożona wraz z zanikiem siedlisk. Zniknięcie tej fauny jeszcze bardziej pogłębia pilny kryzys środowiskowy, przed którym stoi region.

Aby zapobiec dalszym stratom, Albania wprowadziła w 2016 r. moratorium mające na celu wstrzymanie komercyjnego wyrębu lasów w całym kraju. Moratorium, które ma obowiązywać do 2026 r., ściśle ogranicza legalne wycinanie drzew do określonych, niekomercyjnych działań, takich jak pozyskiwanie drewna na potrzeby gospodarstw domowych i instytucji publicznych.

Moratorium w trudnej sytuacji

Chociaż teoretycznie moratorium jest solidne, jego skuteczność jest przedmiotem krytycznej analizy, ponieważ nielegalne wycinanie lasów trwa nadal i wydaje się pozostawać bezkarne. Utrzymywanie się tych działań wskazuje na słabości mechanizmów egzekwowania prawa, co rodzi poważne pytania dotyczące zarządzania i praworządności w zakresie ochrony zasobów. Kontrast między polityką a praktyką staje się coraz bardziej widoczny.

Krytycy moratorium twierdzą, że jego niedoskonałości wynikają z niewystarczającego nadzoru i egzekwowania przepisów przez rząd. Ich zdaniem luka prawna pozwala drwalom kontynuować działalność, wykorzystując luki w ochronie prawnej, a brak natychmiastowych konsekwencji często ośmiela przestępców. Korupcja, biurokratyczna inercja i ograniczone zasoby są często wymieniane jako przeszkody uniemożliwiające rządowi skuteczne wypełnianie zobowiązań w zakresie ochrony środowiska.

Doniesienia z terenu sugerują, że władze mają trudności z monitorowaniem i karaniem nielegalnych działań, utrudnionych przez rozległy, trudny teren, a czasem także przez lokalną zmowę. Mieszkańcy, którzy próbowali interweniować lub zgłaszać nielegalne działania, spotykają się z zastraszaniem, co podkreśla osobiste ryzyko związane z obroną środowiska.

Pomimo tych wyzwań trwają wysiłki na rzecz przywrócenia i egzekwowania moratorium. Obrońcy środowiska nadal lobują na rzecz większej przejrzystości, surowszych kar i większych zasobów na wzmocnienie oficjalnych działań monitorujących. Ostatecznie sukces tych inicjatyw zależy od zdolności rządu do dostosowania swojej polityki do realnych planów, które priorytetowo traktują integralność środowiska.

Trudna sytuacja lasów i dzikiej przyrody w Tropoja stanowi przestrogę dla szerszych wyzwań stojących przed działaniami na rzecz ochrony środowiska na całym świecie. Podkreśla ona konieczność konsekwentnego egzekwowania przepisów dotyczących ochrony środowiska, zrównoważonego z strategiami zrównoważonego rozwoju, które szanują zarówno zasoby naturalne, jak i społeczności od nich zależne.

Zrodło:
DW
Wystąpił błąd podczas przetwarzania żądania